Pamiętacie jak w poście o oświetleniu zabrakło prądu? Ciemności skłaniają do przemyśleń. W jaki sposób ludzi radzili sobie bez prądu i żarówki? Miliony lat minęły zanim człowiek wynalazł żarówkę i ją upowszechnił. Wcześniej posługiwano się oczywiście ogniem, w różnej formie i postaci.

Jak to się stało, że miliony lat temu pierwszy człowiek uzyskał iskrę, dzięki której zapłonęło ognisko? Początkowo praludzie utrzymywali ogień z naturalnych zapłonów. Jednak ogień ma tę właściwość, że gaśnie, dlatego poszukiwano sposobu na jego wzniecenie. Kontrolowany zapłon praczłowiek otrzymywał dzięki tarciu lub krzesaniu iskier powstających przy uderzaniu o siebie dwóch krzemieni. Dzięki powstałej iskrze mogło zapłonąć ognisko, które pozwalało na lepsze warunki życia. Praludzie mogli przygotowywać pieczone mięso, zamiast spożywać ciężkostrawne surowe produkty. Żar i blask bijący z ogniska odstraszał dzikie zwierzęta oraz pozwalał się ogrzać. Dodatkowo ognisko stało się bezpiecznym miejscem, gdzie praludzie spęczali wspólnie czas. Budowanie wspólnoty przy watrze sprzyjało relacjom międzyludzkim i przyczyniło się do rozwoju mowy.

Ogień

Źródło: link

Ogień

Źródło: link

 

Rozpalanie ognia w czasach pierwotnych 

Źródło: link

 

Ogień w jaskiniach

Źródło: link

 

 

Przez tysiące lat ludzie oświetlali swoje jaskinie blaskiem ogniska. Obserwowali jak zachowuje się poszczególne drewno w trakcie spalania oraz jak tłuszcz z przygotowywanych dań działa na ogień. Potrzeba oświetlania nie ograniczała się jedynie do miejsca, w którym ludzie tworzyli wspólnotę. Chcieli także móc oświetlać nocny horyzont, zajrzeć w głębsze zakamarki jaskiń. Dlatego potrzeba przenoszenia i podtrzymania ognia dała początek łuczywu, czyli pierwszemu przenośnemu światłu. Wykonane było z suchej smolnej szczapy. Umieszczanie na końcu nasączonego tłuszczem mchu lub fragmentu skóry z włosiem dało początek prehistorycznej pochodni.

Pochodnie

Źródło: link 

 

Pochodnia

Źródło: link

Tłuszcze naturalne magazynowano w zagłębieniach kamieni i muszlach, które podpalano. Jednak ogień zbyt nieustabilizowany, dlatego szukano czegoś co go wyrówna. Stąd zaczęto w ten tłuszcz wkładać skręcone liście, włosie, które dały początek knotu, a zarazem kagankowi.

Nasi przodkowie do świata starożytnego weszli rozświetleni blaskiem kaganków. To niewielkie naczynie gliniane lub metalowe napełnione tłuszczem zwierzęcym lub roślinnym, z uchwytem i knotem. W starożytnej Grecji powszechna była uprawa oliwek i dlatego w tamtych rejonach kaganki napełniano gorszej jakości olejem oliwkowym. Starogreckie i starorzymskie kaganki to nie tylko przedmiot do oświetlania, ale i małe dzieło sztuki.

Ogień

Źródło: link

 

Wystawa w muzeum

Źródło: link

 

Lampa do ognia

Źródło: link 

 

Wraz z kolejnymi wiekami ulepszano formę kaganków, jak i pochodni. Zaczęto stosować wielowarstwowy oplot z włókien lnianych, bawełnianych lub pasów tkanin głęboko nasyconych substancjami łatwopalnymi, tj. olej, ropa naftowa, smoła. Pozwalało to na wydłużenie czasu świecenia i umożliwiało ponowne użycie pochodni po wygaszeniu.

Starożytni Grecy i Rzymianie cieszyli się także z innego źródła światła. Już 3000 lat p.n.e. posługiwali się świecami, które były pierwotnie wykonane z łoju. Świece wykonane z wosku pszczelego pojawiały się w Europie dopiero w okresie średniowiecza. Równolegle, w odleglejszych miejscach na ziemi, używano przeróżnych tłuszczów zwierzęcych (np. tłuszcz wielorybi - Chiny, tłuszcz z ryby Eulachon - Indianie) i roślinnych (np. z orzechów - Japonia) - zazwyczaj nie występujących na naszym kontynencie. Świece wyrabiano też z parafiny i z kwasu stearowego.

Świeczka

Źródło: link

 

Świeca

Źródło: link

W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że z oliwnych kaganków czy świec korzystali tylko zamożni ludzie świata średniowiecznego. Biedni ludzie nadal posługiwali się łuczywem oraz wątłej jakości kagankami olejnymi.

Od czasów średniowiecznych do XVIII wieku w zasadzie nic nie zmieniło się w sposobie oświetlania świata. Dodawano jedynie elementy, które miały przedłużyć żywotność płomienia. Do świec zaczęto stosować osłony szklane, które chroniły przez zdmuchiwaniem płomienia. Osłony te miały także walory estetyczne. W tamtym czasie oświetlano już nie tylko domy, ale i ulice, place i dziedzińce. Dzięki temu ciemność nie była już tak niebezpieczna.

Epoka renesansu wprowadziła zmiany nie tylko w wyglądzie lamp i świec. Dążono do ulepszenia działania. Sam Leonardo da Vinci próbował udoskonalić płomień w lampie oliwnej. Jednak dopiero Girolamo Cardano doprowadził do znacznego zwiększenia jasności płomienia lampy, umieszczając zbiorniczek z olejem powyżej płonącej końcówki knota. Lampy olejne zaczęto wykonywać z brązu, mosiądzu i malowanej porcelany. Zaczęto wieszać je na ścianach i sufitach.

Co raz powszechniejsze używanie świec dało początek wykonywaniu ozdobnych lichtarzy i świeczników. Wykonywane były zazwyczaj z drewna, brązu, srebrzonego mosiądzu, srebra, cyny oraz żeliwa i cynku. Wykuwano je także z żelaza, a w XVIII wieku wytwarzano ze szkła i porcelany.

Takie rustykalne świeczniki, które świetnie nadają się do oświetlania wnętrza świecą znajdują się w naszym sklepie rustykalneuchwyty.pl. To takie przeniesienie się w tamte, zamierzchłe czasu, kiedy ludzie nie mieli bladego pojęcia czym jest prąd i oświetlali swoje domy najpierwotniejszym źródłem światła – ogniem. Pięknie, ręcznie wykonane, na podstawie, do zawieszenia jak i do przenoszenia. Posiadają tradycyjne wzory, jak i te nie co współczesne, np. w kształcie serca. Polecam każdemu pasjonatowi rustykalnego stylu.

 

Rustykalne świeczniki

Źródło: Rustykalny świecznik

 

ogień

Źródło: Świecznik ręcznie kuty

 

ogień

Źródło: Świecznik z uchwytem

 

Przełom w tradycyjnym oświetleniu nastąpił w 1792 roku, kiedy to Szkot William Murdoch zastosował do oświetlenia swojego domu lampę gazową, zasilaną gazem uwolnionym w procesie produkcji koksu. Pełzający na końcu metalowej rurki nikły płomyk pozostawiał wiele do życzenia, ale już w roku 1809 lampy gazowe zainstalowano w Londynie, a w 1819 pojawiły się one w Paryżu. Gaz świetlny znalazł zastosowanie przede wszystkim na ulicach miast, w zakładach przemysłowych i w budynkach publicznych, gdyż jego doprowadzenie do odbiorców wymagało skomplikowanej i kosztownej instalacji. To pierwsze oświetlenie na dużą skalę.

 

ogień

Źródło: link

Jednak o wiele większym krokiem w przyszłość było wynalezienie lampy naftowej w 1853 roku przez Ignacego Łukasiewicza.  Była efektem prac nad destylacją ropy naftowej. Zbudowana była z metalowego zbiornika na naftę, na który nałożono blaszany cylinder z wyciętymi okienkami. W dolnej i górnej części cylindra umieszczono otwory zapewniające dopływ powietrza i odprowadzanie spalin. Wewnątrz, na wysokości okienek, znajdowała się płonąca końcówka zanurzonego w zbiorniku knota. Uchwyt do trzymania przymocowany był do dolnej części lampy. Ulepszenia lampy naftowej w kolejnych latach spowodowały, iż była produkowana na masową skalę.

 

Lampa naftowa

Źródło: link

 

Lampa naftowa

Źródło: link

 

Człowiek jednak nie poprzestał na lampie naftowej. Eksperymentował z różnymi materiałami, tj. platyną, węglem drzewnym, a nawet włóknami bambusa. Uczeni metodą prób i błędów próbowali skonstruować żarniki. Początkowo Joseph Wilson Swan w roku 1878 przeprowadził pomyślne próby z włóknem węglowym. Rok później jego pomysł dopracował Thomas Edison w laboratorium Menlo Park, gdzie dnia 21 października 1879 roku rozbłysła wyposażona w węglowy żarnik pierwsza elektryczna żarówka, która świeciła przez kilkadziesiąt godzin. Przez kilka następnych lat inni specjaliści pracowali nad udoskonaleniem tejże żarówki. Około roku 1930 żarówka z już dwuskrętnym żarnikiem otrzymała ostateczny, znany do dzisiaj kształt. W ten sposób zaczęło się nowa epoka w dziejach ludzkości – epoka oświetlenia elektrycznego.

ŻarówkaŹródło: link

 

Żarówka tradycyjna

Źródło: link

 

Droga, jaką przebyła ludzkość od pierwszej iskry do pierwszej żarówki, była długa i czasem wyboista. Umiejętność rozniecania ognia, roznieciła w ludziach chęć poszukiwania lepszych i nowszych źródeł oświetlenia. I tak jest do dziś, wciąż poszukujemy, ulepszamy, chcemy by dzisiejsze żarówki były co raz bardziej energooszczędne.

Nowoczesne żarówki

Źródło: link